wtorek, 24 grudnia 2013

Możliwe, że...


Ten, tego... Chciałam Wam życzyć wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku oraz wszystkiego co najlepsze.

Pairing: Kyo x Toshiya
Gatunek: komedia w formie dialogówki
Ostrzeżenia: przekleństwa


- Dzięki Kyo, że pozwoliłeś mi u siebie nocować.
- Cóż, tylko ty potrafisz zatrzasnąć klucze od domu w samochodzie. Razem z kluczami od wozu, Totchi.
- Wybacz..
- Idź już lepiej spać, jakoś nie mam ochoty na oglądanie twojej twarzy o tej godzinie.
- Miły jak zwykle… Dobranoc, Kyo.

***

- Toshiya… Jest pierwsza w nocy. Możesz mi wyjaśnić, co, do ciężkiego chuja, robisz w moim łóżku!?
- Możliwe, że wejdzie do salonu przez okno złodziej, lecz ja się obudzę a on w przypływie paniki walnie mnie lampą!
- Co ty bredzisz? Ej, gdzie z tymi zimnymi stopami!
- Przepraszam, już je zabieram. To mogę tutaj spać?
- Sapać?
- Spać!
- Najpierw podaj powód. A później cię wypierdolę.
- Nie przeklinaj, Kyo.. To nieładne.
- Możliwe, że zaraz rzucę cięższą wiązanką, jeśli nie przestaniesz mnie irytować. A potem cię pobiję i wyrzucę na mróz.
- Możliwe, że Kaoru wsadzi ci gryf gitary w tyłek.
- Przynajmniej będę miał niezłe wibracje… No i czego tak patrzysz? Sam zacząłeś.
- Twoje przemyślenia idzie o kant tyłka rozbić.
- I tak są lepsze niż twoje. No proszę cię.. Kto na próbie zaczął filozofować o tym, że mucha to tak naprawdę szpieg obcych? Przecież to nienormalne.
- …powiedział facet rozdrapujący sobie skórę na scenie.
- To sztuka! Taki ktoś jak ty tego nie zrozumie.
- Możliwe, że nie chcę zrozumieć.
- Możliwe, że nie chcę, byś zrozumiał.
- Możliwe, że zrozumienie wynika z odpowiedniej funkcji procesora.
- Możliwe, że cię popierdoliło.
- Nie, to jest niemożliwe. To już się stało.
- …
- …
- …
- Kyo!
- Czego?
- Zimno mi.
- Zainwestuj w grzejnik. No i czego mnie przytulasz!? Co ja, przytulanka?! Idź do Shinyi, on to lubi.
- Ale Shin jest chudy.. Nie lubię przytulać się do szkieletów.
- …sugerujesz, że jestem gruby?
- Nie, nie. Przecież się jeszcze nie toczysz.
- Toshimasa! Bo cię Kaoru jutro nie pozna!
- To jest bardzo możliwe. Będzie musiał użyć Identyfikatora 4000 do zidentyfikowania moich zwłok.
- Zatopionych w formalinie.
- I wypatroszonych.
- Zmielonych.
- W takim stanie to na pewno nie rozpozna.
- Taka mielonka, że chuj.. mucha nie siada! Zabieraj swój palec spomiędzy moich żeber!
- Więc przestań używać epitetów.
- Nie będziesz mi rozkazywał w moim łóżku…
- Kyo, zmień minę, bo zaczynam się ciebie bać. A najlepiej zafunduj sobie operację, bo to skrzywienie twarzy jest chyba trwałe.
- …
- Wybacz, nie powinienem tak mówić. Jesteś uosobieniem piękna i ideału.
- Zginiesz Hara, oj zginiesz.
- Kiedy ja byłem szczery!
- Jak kobieta w sklepie z ciuchami. „Ależ kochanie.. ja naprawdę nie potrzebuję już żadnej pary butów. Ale mógłbyś mi kupić te kozaki?” Dlatego właśnie nie lubię kobiet.
- Właściwie to ogólnie nie lubisz ludzi.
- Nieprawda, lubię kilka osób. Daisuke, Kaoru, Shinyę…
- Nie wymieniłeś mnie.
- Bo ciebie nie lubię.
- …
- Przestań udawać zawiedzionego. To na mnie nie działa.
- Możliwe, że działa. Pamiętasz, jak Dai zabrał mi jedzenie, a ty oddałeś mi swoje?
- Po prostu nienawidzę marchewki.
- To czemu się czerwienisz? …Kyo? Nie zakrywaj się!
- Dobra, Hara. Teraz to przegiąłeś. Wypad z mojego łóżka i domu.
- Oi, nie bądź taki chłodny. Nic złego nie zrobiłem.
- Możliwe, że twoje teksty mnie irytują.
- Możliwe, że jesteś głupi. Masz ser pleśniowy zamiast mózgu.
- Możliwe, że zaraz popełnię morderstwo.
- Nie zrobisz tego. Musiałbyś mieć na moje miejsce innego basistę~
- Totchi.. Zamknij paszczę i idź w końcu spać.

***

- Toshiya, kurwa!
- …daj mi spać…
- To mnie nie kop. Nie wystarczy, że pozwoliłem ci zostać? Patrz, która godzina.
- Wybacz.
- Tylko tyle?
- A czego więcej chcesz? Przecież przeprosiłem. Mam klęknąć, błagać o wybaczenie, dać buzi? Aua! I za co?
- To ja jestem tym wrednym.
- Tak, to racja. Będę miał przez ciebie siniaki!
- Bardzo możliwe.
- Pf, brutal bez obycia.
- Totchi, nie wkurwiaj mnie.
- No, już, już, Kyo. Nie denerwuj się. Złość piękności szkodzi.
- Już mi nie zaszkodzi.
- Możliwe, że się mylisz.
- Możliwe, że ci nie wierzę.
- Oi, nie jesteś szczery!
- Skąd te pomysł?
- Znam cię tak długo, że wiem kiedy kłamiesz. Zresztą jesteś największym narcyzem jakiego znam.
- Możliwe, że teraz mówiłem prawdę.
- Możliwe, że zaraz zamienisz się w goryla, zaczniesz jeść banany i wejdziesz na najwyższy wieżowiec wraz z porwaną dziewicą.
- Ale Totchi… nie jesteś wcale dziewicą.
- Nie mówiłem o sobie! I skąd wiesz?!
- Toshiya, powiedz mi szczerze. Czy są rzeczy o których nie wiem?
- Tak, i co całe mnóstwo!
- Nie kłam mi tu.
- Wcale nie kłamię. Ta rozmowa nie jest ani trochę inteligentna.
- A czego się spodziewałeś o czwartej nad ranem?
- Racja, po tobie nie można się niczego spodziewać.
- …
- Złaź ze mnie!
- Nic z tego. Nie będziesz mnie co chwila obrażać.
- Ja cię rozczłonkuję!
- Proszę bardzo, zacznij od Stefana.
- Hę? Od kogo?
- …
- TY MU NADAŁEŚ IMIĘ? BUHAHAHAHA
- Poczułem się urażony.
- Możliwe, że mnie to nie obchodzi.
- Możliwe, że mnie wkurwiasz.
- Możliwe, że twój Stefan dźga mnie właśnie w udo. Jak mam to odebrać?
- Odbieraj jak chcesz.
- Czyli mogę założyć, że to ze szczęścia na mój widok?
- Hara, pleciesz bzdury.
- Możliwe, że ja też się cieszę, Kyo.
- Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę ze swojego położenia i z tego, że powinienem być na ciebie przeraźliwie wściekły, a nie potrafię.
- Więc nie próbuj. Proste, łatwe i skuteczne. A właśnie.. nie dysz mi do ucha!
- Więc nie ruszaj nogą.
- Jak babcię kocham… KYO! Nie całuj mnie po szyi! I jak mam to odebrać?
- Możliwe, że cię kocham.
- …
- Totchi?
- Ja ciebie też, Tooru… Ja ciebie też.


The end

7 komentarzy:

  1. Możliwe, że to.kocham! To baaardzo możliwe <333 super shot i miłe pasujące do wieczoru zakończenie!
    //Yūko-3

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahahaha, uwielbiam te twoje komedie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha, było z czego się pośmiać!
    Aż wstawię tu cały cytat:
    "- Najpierw podaj powód. A później cię wypierdolę.
    - Nie przeklinaj, Kyo.. To nieładne.
    - Możliwe, że zaraz rzucę cięższą wiązanką, jeśli nie przestaniesz mnie irytować. A potem cię pobiję i wyrzucę na mróz.
    - Możliwe, że Kaoru wsadzi ci gryf gitary w tyłek.
    - Przynajmniej będę miał niezłe wibracje… No i czego tak patrzysz? Sam zacząłeś." - Mój ulubiony! <3
    Poza tym to " Nie przeklinaj, Kyo.. To nieładne."... nie wiem czemu, ale mnie coś takiego zawsze rozczula xD
    duuużo świątecznej i noworocznej weny życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Stefan... I TERAZ MI SIĘ MÓJ DZIADEK BĘDZIE KOJARZYŁ NO! xD Żona, co ty ze mną robiszx D:
    padłam czytając to xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Stefan.mnie.dobił. Czemu Stefan? XD Padłam. Uwielbiam wplatanie polskich imion, po prostu uwielbiam. Człowiek się przez chwilę zastanawia, w jakiej rzeczywistości się znajduje.
    Lubię takie niepoważne dialogówki. Mają swój urok. Co prawda ostatnie wypowiedzi mi się nie spodobały, trochę popsuły zakończenie. Może mam jakiś uraz do kończenia opowiadania słowami "kocham cię"? Ale poza tym jestem na tak! ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ja kocham twoje poczucie humoru ;)) W ogóle cała ta dialogówka była rozczulająca...i Stefan XD nie no,nie mogłam przestać się śmiać przez 15 minut . Długo zapamiętam ten shot . Weny <3

    OdpowiedzUsuń